Były trener wspomina Piotra Zielińskiego. "Z piłką umiał zrobić wszystko" (2024)

Data utworzenia: 10 czerwca 2024, 13:15.

Piotr Zieliński (30 l.) to jeden z najlepszych polskich piłkarzy ostatnich kilkunastu lat. 89-krotny reprezentant Polski kolejne sezony spędzi w Interze Mediolan. Już jako chłopiec zapowiadał się na pana piłkarza.

6 Zobacz zdjęcia

— Trafił do nas do gimnazjum. Grał już w kadrze dolnośląskiej w starszym roczniku '93. W Zagłębiu też zaczynał w drużynie '93 pod opieką trenera Janusza Raka, z którym znał się jego tata. Piotrek spędził w Zagłębiu cztery lata. Grał w tym czasie u wielu trenerów, byli wśród nich m.in. Tomek Bożyczko czy Paweł Karmelita. U mnie debiutował w Młodej Ekstraklasie, ale dłużej miałem go pod opieką w szkole niż na treningach — przyznaje Faktowi Adam Buczek (46 l.), wówczas trener, a dziś dyrektor Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie.

— Pamiętam jego debiut w Młodej Ekstraklasie. Graliśmy wtedy na Lechii Gdańsk. Wpuściliśmy Piotra w drugiej połowie, a on w końcówce dał z rzutu rożnego asystę do Kornela Osyry i wygraliśmy 1:0. To był 2010 rok, ten chłopak miał wtedy dopiero 16 lat. A grał z chłopakami z roczników '90 i '91. Różnica wiekowa była duża — dodaje.

Jak wspomina młodego "Zielka"?

— Wyróżniał go wielki, naturalny talent. To było widać na boisku, nie przeszkadzały mu nawet jego warunki fizyczne. Nie dość, że był drobnym chłopakiem, to grał głównie ze starszymi rywalami. Trenował nawet z pierwszą drużyną za trenera Smudy — podkreśla Buczek.

— Współpraca z nim zawsze była przyjemnością. Pamiętam go jako naprawdę fajnego chłopaka pod względem charakteru i kultury osobistej. O piłkarskich umiejętnościach nie ma nawet co mówić, one od początku były na bardzo wysokim poziomie. Kiedy robiliśmy zajęcia techniczne, to zawsze się śmiałem, że ciężko było wymyślić zadanie, którego Piotrek nie był w stanie wykonać w prawidłowy sposób. Niesamowity chłopak, który już wtedy umiał tak dużo. Mam z nim same miłe wspomnienia — zapewnia.

"Piotr Zieliński nie był wodzirejem, ale przemawiał na boisku" — podkreśla Adam Buczek

W drużynie Młodej Ekstraklasy prowadzonej przez Buczka Zieliński był najmłodszy. Jako 16-latek grał z kolegami i rywalami starszymi o kilka lat. Nic dziwnego, że nie "trząsł szatnią". Spokojny był jednak również wśród rówieśników.

— Jeśli chodzi o charakter, to był nastawiony na cel. To nie był typ wodzireja. Same umiejętności piłkarskie powodowały jednak, że w grupie był postacią mocną, wręcz wybitną. Koledzy wiedzieli, co potrafi. Zdawali sobie sprawę z tego, że mogą na niego liczyć. Piotrek nie był najgłośniejszy w szatni, ale przemawiał na boisku — zaznacza Buczek.

Tomasz Folta / Pressfocus

Były trener Zielińskiego podkreśla rolę rodziców, którzy znakomicie pokierowali karierą utalentowanego chłopca.

— To bardzo ważny aspekt. Wiadomo, tata był trenerem, a wcześniej piłkarzem. Na wysokim poziomie w Polsce grali też jego starsi synowie Tomasz i Paweł. Otoczenie Piotra było świadome i mądre — chwali Adam Buczek.

— W Lubinie miał naprawdę dobre warunki do rozwoju. Na pewno pojawiały się propozycje od zagranicznych klubów, ale może rodzice nie chcieli, żeby wyjechał za szybko. Do Udinese przeszedł w 2011 r. Bardzo cieszymy się z tego, że mogliśmy dołożyć w Zagłębiu cegiełkę do jego rozwoju piłkarskiego — dodaje.

Tomasz Dębek

Czytaj też:

Piotr Zieliński sam się do tego przyznał. A potem pochwalił debiutanta. Co za słowa!

Znamy przyszłość reprezentanta Polski. Nowy klub wszystko potwierdził!

Przypominamy, że na YouTube działa nasz kanał Fakt Sport. Tam znajdziecie wszystkie nasze najnowsze produkcje wideo. Zapraszamy do subskrybowania.